W ostatni weekend zostaliśmy zaproszeni do Nałęczowa na sesję niemowlęcą małej Zuzi. Więc całe Studio Małego Człowieka zostało zapakowane do samochodu- a uzbierało się tego już trochę- tła, kosze, czapki, kocyki i wszelkie inne dziwne rzeczy do tego 15 toreb z rzeczami, bo w końcu jechaliśmy tam aż na 2 dni ( :D ) i pojechaliśmy. Weekend był cudowny! Czas spędzony z Agą przypomniał mi beztroskie życie w Liceum. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak się za nią stęskniłam. I sam fakt fotografowania jej córki był dla mnie czymś niesamowitym :)
Poznajcie Zuzię, małą, szaloną i piszczącą istotkę, która przed obiektywem zamieniła się w oazę spokoju i cierpliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz