Od czasu gdy zaczęłam się zajmować tylko i wyłącznie fotografią dziecięcą- tak mnie to pochłoneło,
że zapomniałam, że moje dziecko tez się zmienia, że lada dzień wyrośnie z niej duża Panna, a ja z okresu jej
dziecinstwa będę miała miliony zdjęc z sesji dziecięcych- ale nie jej.
Planowałam to od dawna, ale znając Matyldę
cięzko mi było sobie wyobrazić jak dziecko które jest w ciągłym ruchu, ma mnóstwo energii da się utrzymać chociaż
kilka sekund w odpowiedniej pozycji i to jeszcze z jakimiś akcesoriami- ale moi Drodzy- da się!!
Wystarczy dużo cierpliwości, odpowiednie warunki i trochę sprytu :)
A więc dzisiaj całkiem prywatnie chwalę się swoją Anielicodiablicą :)
Lada dzień zdjęcia z sesji rodzinnej- zapraszam do zaglądania
A po sesji zasłużony odpoczynek....:))